Jako że na stole ofiarnym pojawia się sporo różnych rzeczy, niezbędnych do odbycia całego rytuału, sklepy i bazary są zwykle zatłoczone, tuż przed świętem. Sporą uwagę przykłada się do jakości i świeżości produktów, jak też ich kształtów i kolorów.
Kolejną istotną sprawą, którą należy rozwiązać przygotowując się do Seollal, to zorganizowanie sobie podróży. Seul pustoszeje, a reszta kraju stoi w korkach. Wielu ludzi mieszka daleko od domu rodzinnego, ze względu na pracę, szkołę czy małżeństwo. Pędzą więc na złamanie karku do biur podróży i na dworce, żeby kupić bilety na pociąg czy samolot.
Wielu obcokrajowców, pracujących w Korei ma również w tym czasie wolne. W zeszłym roku nam nie udało się kupić biletów na nic. W tym roku zorganizowaliśmy około-noworoczny urlop(czyli w lutym) na początku listopada. I żeby nie stać w korkach dwa do czterech razy dłużej niż zwykle- wylecieliśmy z kraju. Ale o tym innym razem.
Poranek w dniu Seollal zaczyna się od ofiary składanej przodkom. Członkowie rodziny, odziani w odświętne hanboki, ale też w bardziej zachodnie garniaki, zbierają się przy rytualnym stole, gdzie w określony tradycją sposób ustawione są świąteczne produkty i potrawy.
Następnie głębokie pokłony, składanie darów i modlitwy, mające na celu wyrażenie szacunku i wdzięczności dla przodków. Modli się też o powodzenie dla całej rodziny w nadchodzącym roku.
Następnie zgromadzeni spożywają zebrane jedzonko. Głównym daniem jest tteokguk, o którym pisaliśmy TUTAJ. W Korei jedzenie tej noworocznej zupy, symbolizuje przybywanie lat. My odmierzamy czas liści kolorami, Koreańczycy zapytają"ile razy jadłeś tteokguk?", żeby zapytać o czyjś wiek.
Starsi rodu błogosławią i składają życzenia na nadchodzący rok. Dzieci często dostają sebaetdon, czyli noworoczne kieszonkowe. Reszta dnia wypełniona jest opowiadaniem historii, tradycyjnymi grami oraz oczywiście jedzeniem.
새해 복 !
Szczęśliwego Nowego Roku, potrawy wyglądają pysznie! Podobaja mi się te rodzinne,noworoczne tradycje. A wy, czy macie swoje ulubione danie z tego zestawu?
OdpowiedzUsuńSzczęśliwych Nowych Roków nigdy dość :) jeszcze hinduski został, ale się nie załapiemy.
UsuńZupka jest niezła, i suszone persymony też :)