Wejść do księgarni i zobaczyć na półce napisany przez siebie przewodnik-bezcenne.
Za wszystko inne zapłacicie kartą. Za przewodnik też, choć i gotówką pewnie nie pogardzą.
Nie mamy od sprzedaży żadnej prowizji, ale jeśli wybieracie się na zimowe igrzyska czy też z jakiegoś innego, równie ważnego powodu-zachęcamy do nabycia pierwszego przewodnika po Korei w języku polskim.
Tak widzi mucha. Po spożyciu soju. |
Gratulacje
OdpowiedzUsuńDzieki. Z ust takich podroznikow jak Wy tym bardziej brzmi budujaco :)
OdpowiedzUsuńDo Korei wrócilibyśmy natychmiast. Pomimo dwóch stosunkowo długich pobytów (oba z samochodem) wrócilibyśmy tam natychmiast. W kwietniowym numerze Mojego Gotowania nasz artykuł o Korei!
OdpowiedzUsuńOoo, dzięki za wskazówkę. My już szukamy biletów :D
UsuńI tym razem też raczej polegać będziemy na transporcie publicznym.
Chociaż, jak podsunę pomysł Małżonce, to kto wie..
Gratulacje! Przewodniki napisane przez blogerów są najciekawsze! :)
OdpowiedzUsuńTak myślisz ?
UsuńNajważniejsze że autor osobiście odwiedza opisywane miejsca. Są takie przewodniki, gdzie nie jest to takie oczywiste ;)
Mieszkacie dalej w W koreii, a w jakiej kidzelnicy. Potrzebuje drobnej pomocy s Seulu tylko jak się z wami skontaktować ??
UsuńPowodzenia
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł, z chęcią przeczytałem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w dalszych podróżach.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńchciałabym się wybrać kiedyś do Korei ale kiedy to nastąpi? ile jeszce pandemia potrwa?
OdpowiedzUsuńWow, Koreę zawsze miałam na liście miejsc do odwiedzenia, a ten przewodnik tylko wzmacnia moją chęć
OdpowiedzUsuń