Dla tych z Was, którym Małżonka zrobiła smaka na Fejsie, krótka historia i przepis.
Mandu, czyli koreańskie pierożki, pojawiły się na Półwyspie prawdopodobnie wraz z towarami przepływającymi Jedwabnym Szlakiem. Świadczyć choćby o tym może podobieństwo do innych, wyrabianych z pszennej mąki, faszerowanych wyrobów w Centralnej i Wschodniej Azji.
Inna szkoła głosi, że przywieźli je ze sobą najeźdźcy, Mongołowie.
Ktokolwiek przyczynił się do wprowadzenia pszennych pierożków w Korei, powinien dostać Nobla z gastronomii. Niewątpliwie pośmiertnie, ale niech imię jego będzie sławne na wieki.
W naszej kulturze pierogi, to nieodłączny element. Czy to z nadzieniem słodkim, czy wytrawnym, pierogi mają swoich zagorzałych fanów. Rosjanie swoje pielmieni będą jedli z octem i śmietaną, albo podadzą je w rosole. Nasze ruskie(oksymoron, wiem) i pierogi z kaszą gryczaną i bryndzą stawiam wyżej od kawioru.
Ale i Koreańczycy nie muszą się niczego wstydzić.
Po lewej nadzienie z dodatkiem kimchi, po prawej mięsne. |
- 2 szklanki mąki pszennej
- 0,5 łyżeczki soli
- 0,75 szklanki wody
Składniki wymieszać ze sobą do połączenia, kulę ciasta zawinąć w folię spożywczą, odstawić na pół godziny. Potem ciasto zagnieść, uformować wałek jak na kopytka, odcinać po kawałku ciasta i i rozwałkowywać każdy pierożek z osobna.
A mówią, że Koreańczycy to zmyślny naród..
Metoda polska:
Wodę zagotować i zaparzyć ciasto- wymieszać łyżką, odstawić na pół godziny, przykryte kuchennym ręcznikiem. Lnianym, nie papierowym.
Potem ciasto zagnieść, w zależności do ilości miejsca na stolnicy rozwałkować w całości, lub podzielić na pół, pozostałą część ciasta trzymać pod szmatką, by nie obeschła. Wykrawać kółka szklanką.
Najlepiej, gdy jedna osoba będzie robić metodą koreańską, druga polską. Potem należy wyniki czasowe porównać. I dziwować się, czemu Daewoo w Polsce padło.
Jeśli nie macie w domu wałka - nic strasznego. Świetnie zastępuje go butelka po winie. Przed zagniataniem ciasta wino należy wlać do środka kucharza, żeby miał parę w łapach, gluten lubi być energicznie miętoszony. Wino zastąpić wodą, żeby wałek był cięższy.
Taka Kana Galilejska. Tylko odwrotnie.
Składniki na farsz mięsny:
- 200 gram mielonej wieprzowiny
- 400 gram mielonej wołowiny
- 2 pęczki szczypiorku czosnkowego, posiekane. Można zastąpić zieloną cebulką
- 4-5 grzybów Shitake, uprzednio namoczonych
- pół cebuli
- 100 gram tofu
- 50 gram ugotowanego makaronu ze skrobi ze słodkich ziemniaków, lub z fasolki mung
- 3 ząbki czosnku
- sól
- cukier
- olej sezamowy
- olej roślinny
- sos rybny
- sos sojowy
Maczamy w mieszance sosu sojowego z octem ryżowym, pół na pół. |
- Oba gatunki mięsa włożyć do dużej miski
- Dodać łyżeczkę soli, pół łyżeczki pieprzu, łyżkę oleju sezamowego, wymieszać.
- Umyte zielone cebulki(lub koreańskie buchu, jeśli mamy) posiekać, dodac łyżkę oleju, wymieszać, przełożyć do miski. Olej zapobiega wyschnięciu.
- Drobno posiekać grzyby shitake i cebulę, przełożyć do małej miseczki
- Dodać łyżkę sosu sojowego, łyżkę cukru i dwie łyżki oleju sezamowego do grzybów z cebulą, wymieszać, dorzucić do dużej miski.
- Tofu odcisnąć przez szmatkę, dodać szczyptę soli, łyżeczkę oleju sezamowego, wymieszać, dodać do dużej miski. Dodać ugotowany makaron.
- Do wszystkiego dodać wyciśnięty czosnek, wyrobić na jednolitą masę.
- Nakładać łyżeczką farsz, można zwilżyć brzegi naszych pierogowych kółeczek, łatwiej się wtedy zlepiają.
- Gotować do wypłynięcia we wrzącej osolonej wodzie, jeśli ktoś ma i chce - można je przyrządzić w parowarze. Jeśli nie macie parowaru, wystarczy metalowe sitko wstawione w garnek z gotującą się wodą. Aby zapobiec przylepianiu się mandu do sitka - wykładamy go papierem do pieczenia, uprzednio potraktowanym dziurkaczem do papieru.
- Można też smażyć, pod przykryciem, odwracając od czasu do czasu na drugą stronę. Można dodać na patelnię kilka łyżek wody. Smażyć, aż nabiorą złotego koloru.
Opcja dla wegetarian- mięso zastąpić drobno posiekaną kapustą kimchi.
SMACZNEGO!!!
Smakowie zdjęcia i opis. Niepokoi mnie tylko to zaparzanie ciasta, nie spotkałam się z czymś takim?
OdpowiedzUsuńSkróty myślowe mają to do siebie, że czasem rozumie je wyłącznie sam skracający ;)
UsuńW tłumaczeniu na nie-światodpodszewkowy język- mąkę, wymieszaną z solą - zalewamy wrzątkiem. Mieszamy łyżką do momentu, w którym temperatura opadnie na tyle, by miesić jak należy. Rękami.
Dzięki ciepłej wodzie ciasto jest elastyczniejsze, można go cieniej rozwałkować, a napchane po brzegi farszem pierogi- nie pękają.
Genialny humor (zwłaszcza z tą Kaną :D). Gdzieś widziałem, że ci co bardziej nadgorliwi dodatkowo rozwałkowują krawędzie wyciętego krążka.
OdpowiedzUsuńKlan pierogowców dzieli się na dwie grupy.
UsuńJedna uważa, że sklejone podwójnie na brzegach ciasto będzie dwa razy grubsze(trudno odmówić im logiki i samozaparcia) i należy brzegi rozwałkować cieniej, by zjawisku temu zapobiec.
Druga grupa lubi grube brzegi ;)
A skąd wziąć takowe grzybki? Można je czymś zastąpić?
OdpowiedzUsuńGrzyby shitake beda do kupienia w kazdym sklepie z produktami azjatyckimi, poszukaj tez na polkach w supermarkecie, w poblizu produktow do sushi na przyklad.
UsuńMozesz ich w ogole nie dac, mozesz zastapic pieczarkami i tez wyjdzie :)
Nie o kurczowe trzymanie sie przepisu tutaj chodzi :)
Pysznie to wyglada. Dzis beda u mnie pierozki na obiad. Poki co zwykle, polskie bo brak mi skladnikow na juz, ale nastepnym razem pojawia sie w wersji koreanskiej. Mam jeszcze pytanie co do miesa: ma byc surowe czy ugotowane? W Polsce robi sie farsz z ugotowanego miesa, bo czas gotowania samych pierozkow jest teoretycznie krotki - kilka minut gora. Przy smazeniu miesa taki czas wystarcza bo temperatura jest wyzsza, ale czy przy gotowaniu bedzie ok?
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
OdpowiedzUsuńMieso do mandu jest surowe, podobnie jak na przyklad w rosyjskich pielmieni. Po wrzuceniu na wrzatek czy wywar(jesli robi sie zupe mandu), gdy wyplyna na powierzchnie sa gotowe.
Mandu sa stosunkowo niewielkie, ciasto cienkie, wiec zdaza sie ugotowac przez te kilka minut.