No i stało się, po dziesięciu
miesiącach od powstania, Świat od podszewki ma swój fanpejcz na Fejsbuku
(spolszczenia zamierzone).
FB osobistego
połowica moja nie posiada, a ja sama założyłam go dopiero kilka miesięcy
temu, ponieważ przy wysyłaniu maili tasiemców zawsze udało mi się kogoś
pominąć, co powodowało oburzenie, co poniektórych.
A tak, każdy może
sobie wejść i sprawdzić, co u Polaków w Korei słychać. Dodatkowo mogę
poplotkować z koleżankami o tym, co, gdzie i kto, z kim a jak wiadomo
takie rozmowy to sedno egzystencji kobiecej, więc jakoś, choć przyznam, z umiarkowanym entuzjazmem przekonałam się do firmy pana Zuckerberga.
Ten pan, ma zresztą dość ciekawe i płynne podejście do prywatności.
Własnych klientów najchętniej prywatności by pozbawił, a informacje
zebrane na różne sposoby - opchnął firmom marketingowym, aby te,
sprzedały nam specjalnie stargetowany dla naszej grupy odbiorców
długopis znanej marki.
Wyprodukowany małymi rączkami chińskich dzieci.
Z
drugiej strony kupując własny dom w Palo Alto wykupił działki
sąsiadujące z posiadłością, żeby nikt nie zakłócił mu spokoju i
prywatności. Prawdziwa fejsbukowa postawa dzielenia się wszystkim ze
wszystkimi Panie CEO!
No dobrze, jak już sobie
pozrzędziłam to muszę się przyznać, że uwielbiam FB za możliwość
trzymania ręki na pulsie. Po zalajkowaniu HBR, Arirang, Amanpour czy BBC
nie muszę już sprawdzać 100 stron dziennie. Informacje przychodzą do
mnie w formie, która ułatwia mi decyzję: przejść do strony i przeczytać,
zrobić share i wrócić do artykułu później czy, po prostu zapomnieć
(bardzo mi to ułatwiło życie ).
Konkludując:
Kochani!
Lajkujcie nasz fanpejcz ( link do rzeczonego po prawej stronie) ile wlezie, wy, wasi krewni i znajomi, kobiety, mężczyźni i inni(e); jak psina ma FB, to tez może ;)
Anjo-hasejo, ahoj, do zobaczenia w Seulu!
P.S. A już niedługo konkurs, musimy tylko dobrze obmyślić nagrody!
Gratuluję decyzji, ja znalazłem się na Facebooku po ponad roku ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy decyzja ta należy do tak ważkich kategorii, by mówić o gratulacjach. Everestu nie zdobyliśmy, leku na raka też nie odkryliśmy ;)
UsuńJa powiem tak, FB otworzy dla Was nowe drzwi i okna... ale zabierze również dużo cennego czasu ;) taki life :) idę kliknąć, że lubię Was :))) do zobaczenia na FB!
OdpowiedzUsuńDlatego dzielimy się "obowiązkami", a potem zatrudnimy Social Network Manager'a ;)
UsuńMy też Cię lubimy, albo polubimy.I zaskoczymy..