czwartek, 24 lipca 2014

Medycyna naturalna w pigułce / Traditional Korean Medicine in a nutshell



Rewitalizujące doświadczenie w centrum atrakcji turystycznej.

Medycyna Orientalna w Korei to ponad 2000 lat tradycji. Zaszczepiona ona została na tych terenach przez Chińczyków i przez wieki określano ją wspólnym mianem Medycyna Naturalna, które odnosiło się ogólnie, do medycyny azjatyckiej.  Sytuacja ta zmieniła się dopiero po 1986 roku. Koreańska Medycyna Naturalna została wyodrębniona i traktowana, jako oddzielna dyscyplina.




Główną przyczyna zaistniałej sytuacji było ubieganie się Korei o umieszczenie Dongui Bogan na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, co ostatecznie miało miejsce w 2009 roku.
Dongui Bogan to encyklopedia medyczna napisana przez Heo Jun-a, osobistego medyka króla Seonjo z dynastii Joseon. Kompendium to powstało około 1660 roku i było owocem 15 lat pracy. Jest to pierwsza książka medyczna wpisana na listę UNESCO. Zawiera ona klasyfikacje chorób oraz spis leków wraz z procesem ich przygotowania, wyjaśnione są także zasady akupunktury, masażu czy stawiania baniek.



Popularność medycyny naturalnej w Korei jest ogromna. Wielu Koreańczyków wykorzystuje ja w ramach prewencji chorobowej a zabiegi z nią związane praktykowane są z powodzeniem nie tylko w klinikach medycyny naturalnej, ale także w tutejszych SPA.
Medycyna ta traktuje człowieka i jego ciało jako część natury. Nasze ciało to mały wszechświat, w którym musi być zachowana równowaga pomiędzy elementami Jing i Jang będącymi podstawowymi elementami wszechświata. Jing i Jang określane są jako siły przeciwstawne (słońce/ księżyc, kobieta/ mężczyzna, północ/ południe). Dodatkowo medycyna ta opiera się na obserwowaniu oraz wyjaśnianiu współzależności pięciu elementów składowych wszechświata: geum (metal, skała), mook (drewno), su (woda), hwa(ogień), to (ziemia). Uwaga zwracana jest także na czynniki atmosferyczne: pung(wiatr), han(zimno), yeol (cieplo), hwa (ogień), seup (wilgotność), jo(susza) oraz na to, jaki wpływ maja na podstawowe elementy.


W odróżnieniu od medycyny konwencjonalnej, w której pacjent traktowany jest w izolacji od otaczającego nas świata a medycyna skupia się na wnętrzu, organach wewnętrznych pacjenta, naturalna medycyna koreańska stan psychofizyczny człowieka bada z uwzględnieniem wszystkich elementów i czynników składowych wszechświata.



Substancje lecznicze są pochodzenia naturalnego, syntetyki nie są używane na żadnym etapie wytwórczym a leki dobierane są tak, by jak najbardziej korelowały z naszym organizmem. W Seulu dostęp do leków medycyny naturalnej jest bardzo szeroki, jest tu największy bazar z produktami medycyny naturalnej w Korei (poświęcimy mu osobny post), warto się tam wybrać, jeśli mamy czas, choć przyznam, ze przed odwiedzeniem bazaru warto poczytać o substancji, jakiej szukamy i mieć jej nazwę zapisaną po koreańsku.  
Aby wyjść naprzeciw wszystkim zainteresowanym medycyną naturalną Koreańska Organizacja Turystyczna, Oriental Medical Tourism Organization, ministerstwo kultury i kilka innych instytucji zorganizowało w Namsangol Hannok Village Korean Traditional Medical Tourism Experience Center, czyli targi medycyny naturalnej w pigułce.

Można tu spróbować herbat ziołowych dobranych do naszej kondycji oraz stanu zdrowia (herbata dobierana jest po krótkiej konsultacji). Dostępne są także programy z cyklu „zrób to sam”; robienie mydła z naturalnych składników czy zapachowych woreczków w ramach aromaterapii.


Na miejscu porad udziela lekarz medycyny naturalnej, a konsultacja oparta jest ściśle o zasady Dongbui Bogan, która przy odrobinie perswazji, jeśli przekona się lekarza, można zobaczyć.
Konsultacja zajmuje około 30 minut,  jest niezwykle przyjemna a dodatkowo zapewniany jest tłumacz, co ułatwia komunikację z lekarzem.  
Centrum otwarte jest od środy do soboty od 10.00-18.00, do października 2014.
Jeśli macie w planach Seul w najbliższym czasie POLECAM. Koniecznie trzeba się tam udać!!

DOJAZD:
Metro, linia 3. Stacja Chungmuro. Wyjście 4 lub 3 na Namsangol Hanok Village lub Korea House




Revitalizing experience in tourist attractions center.

Oriental medicine in Korea is more than two millenniums old. It has been established here by Chinese and for centuries it has been known as Natural Medicine. In 1986, situation changed- Korean Natural Medicine began as separate discipline. Main reason for that was Korea’s effort to enshrine the Dongui Bogan on UNESCO World Heritage List, action finalized in 2009.

Dongui Bogan is a medicine encyclopedia, written by Heo Jun, king’s Seonjo from Joseon dynasty personal medic.  After fifteen years of hard work, book has been issued around 1660. It is first medical book on UNESCO’s list. It contains various diseases classifications, medicines and cures.
Natural medicine in Korea is very popular. Many Koreans use it as sickness prevention method, it is widely used not only in natural medicine clinics but in contemporary SPAs as well.


Human being and its body are considered as a part of nature. Our body is a small micro cosmos, with particular emphasis on Jing-Jang balance.
What distinguishes natural medicine from its conventional counterpart is that oriental doctors tend to treat their patient as an integral part of his surroundings, rather than isolating it.
All medicines are natural, no synthetics are used.


There is big medicine market in Seoul, we will write about in a separate post. Before you go there looking for some particular herb, having its name written in Korean is highly recommended.
Korean Tourism Organization, Oriental Medical Tourism Organization, Korean Ministry of Health and couple other institutions organized Korean Traditional Medical Tourism Experience Center in Namsangol Hannok Village.

After short consulation we can try some herbal teas, paired with our condition and health state.
Couple DIY programs, like homemade soap bars workshops and aromatherapy bags making are also available. One can consult with Korean Natural Medicine doctor, his advice based on Dongbui Bogan.


Translating services are also available. It’s open for public from Wednesday to Saturday, until the end of October.

How to get there:
Seoulk Metro, Line 3. Chungmuro Station. Exit 3 or 4, direction Korea House and Namsangol Hanok Village.



12 komentarzy:

  1. Dzień dobry! (Cześć? :))
    Od niedawna czytuję Twój blog, uwielbiam sprawdzać codziennie, czy pojawiły się jakieś nowe wpisy! ;)
    Obecnie studiuję filologię koreańską i mamy także chińskie znaki (hanję), dlatego chciałem zapytać o parę rzeczy: czy "drzewo" to nie "mok", a nie "mook" (jak w czwartku! :D), tak samo: czy "geum" (piątek! :D) nie oznacza "metal/złoto", a nie "skałę"? Nie zrozum mnie źle, chcę tylko potwierdzić/poprawić informacje, które nam wprowadzono! :)

    Pozdrawiam i czekam na kolejne (częstsze!) wpisy. ;)
    The One Bloo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć(nie czas i miejsce na konwenanse)
      Dziękujemy bardzo za słowa uznania i za niecierpliwość, bo dzięki temu wiemy, że spotykamy się z zainteresowaniem.
      Sprawdzimy z fachowcem kwestię ideogramów, chwilowo zdobywamy materiał na nowe wpisy(cóż, że na Borneo ;) )
      Wytrwałości w podążaniu do celu!

      Usuń
    2. Z przeprosinami za opóźnienie.
      W obu przypadkach sprawa jest nieco skomplikowana.
      Mok v. mook
      Jak po Polsku zapisać długie „o”? Jako „oo”, ponieważ my nie czytamy podwójnego „oo” jako „u” co ma miejsce w przypadku języka angielskiego.
      Geum – chiński znak używany w Korei (wedle znajomych Koreańczyków, Chińczycy nie używają/ nie rozumieją jego znaczenia w ten sam sposób) oznacza drzewo, ale tylko, jako znak. W wymowie koreańskiej brzmi jak złoto.
      Nie jestem filologiem, dlatego też zweryfikowałam informacje z koleżanką z pracy, Koreanką i filologiem w jednym.

      Usuń
    3. Hmm... Dziwne, uczono nas inaczej, podobnie mówi Naver.
      Trudno, czas pokaże! :D

      Dzięki wielkie za odpowiedź - ja sam odpisuję spóźniony, więc bez przeprosin proszę! ;)

      P.S Mam nadzieję, że koty (+portfel!) całe i zdrowe, nie będę już zaśmiecał innych wpisów, przynajmniej na razie!

      Usuń
    4. Biorąc pod uwagę, iż żadne z nas nie jest koreańskim filologiem, możemy polegać na tym, co powiedzą nam Koreańczycy. Albo oni się mylą, albo sens zaginął w tłumaczeniu :)
      Koty idą ku lepszemu, na finanse też nie możemy narzekać ;)

      Usuń
  2. Chętnie wybrałabym się na taki przegląd techniczny ;) a czy Wy poddaliście się badaniu? Jak tylko zawitam w tamte strony wybiorę się tam, dzięki i gorąco pozdrawiam z Kuźnicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małżonka i owszem, w zamian fotografie. Ja poprzestałem na herbatce. W prezencie imieninowym był orangutan na dziko dzisiaj. Znaczy na drzewie, w dżungli, nie na rożnie :)

      Usuń
  3. Poprzestałeś na herbacie ... czyli, że klasycznie facet boi się medyków ? ;) ...ach! właśnie zapomniałam ( a bardzo pamiętałam )dodać we wczorajszym komentarzu serdeczności z okazji imienin :) Cudownego i pełnego miłości życia - Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Herbata była niezła, to i dalej nie brnąłem ;) Badają mnie kompleksowo w pracy, średnio raz na rok, więc co ja będę panu koreańskiemu doktoru głowę zawracał.
    Krzysztofy też pamiętają o Aniach, nie tylko dlatego, że sąsiadują w kalendarzu. Tobie też spóźnione(białas w dżungli nie złapał internetu sobie), ale serdeczne życzenia uśmiechu na co dzień i od święta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wg mnie medycyna naturalna powinna być bardziej rozpowszechniona i stosowana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podobają mi się te koreańskie naturalne sposoby leczenia. Wiecie, że chyba coś w tym jest? Twierdzę tak bo jak patrzę na średnią długość życia Koreańczyków (mężczyźni: 76,48, a kobiety: 83,25) to wg mnie to nie przypadek. Byłam raz na rynku medycyny orientalnej i sprzedają tam tego mnóstwo. Kupiłam wtedy słoik marmolady z imbiru, z którego przyrządza się gorący napój. Smakuje świetnie! Stosują tam również żeń szeń lub herbatki z cytronu lub cedratu. Koreańska kultura zdrowia powinna być przykładem dla innych ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny artykuł. Co jak co ale leczenia naturalnego z Azji to bym się bała. Oni wbijają jakieś dziwne szpilki co spędza mi sen z oczu. Jak już jesteśmy w temacie snu to jeśli ktoś ma z nim problemy i cierpi na bezsenność polecam: Bardzo dobry artykuł. Jednak pamiętajmy, że nic ani nikt nie zadba o nas lepiej niż my sami. Najlepszą obroną na zniszczoną skórę, włosy i paznokcie jest odpoczynek. To właśnie wtedy nasze ciało się regeneruje. Zadbajmy o dobry sen. Mi na moją bezsenność pomógł modafinil apteka online

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...