Dzień dobry, albo dobry wieczór.
Oboje w rozjazdach, Małżonka wróciła z Tokio, ja wciąż nad Wisłą. Do niedzieli, potem znów w trybie awaryjnym do pracy, na zastępstwo.
Nie będzie zdjęć, bo nie ma na to dziś czasu. Koreańskie przysmaki mają swoje zalety, ale po spędzeniu poranka na obżeraniu się węgierkami i malinami w sadzie, na obiad były m.in rydze, a na kolację domowy twaróg z dżemem aroniowo- węgierkowym- ja chcę do Polski.
Przepis dla potomnych:
NALEWKA
2 kg aronii
4 litry wody
1,5 kg cukru
300 liści wiśni
2 dag kwasku cytrynowego
1,5 litry spirytusu
DŻEM
Owoce z cukrem, wodą i liśćmi gotować około godzinę. Odstawić do następnego dnia. Odcedzić, dodać kwasek i spirytus, wymieszać. Zlać do butelek. Cierpliwie odczekać, minimum miesiąc.
Owoce aronii przetrzeć na sicie,odłowić liście wiśni, obgotować kilogram wydrylowanych węgierek, we własnym soku,wymieszać oba rodzaje owoców, pakować do wyparzonych słoików, pasteryzować w temperaturze rosołowej(woda ma nie bulgotać, to dla tych, którzy nie gotują rosołu).
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz