Kilka tygodni temu było o projekcie Zahy Hadid, czyli
Dongdaemun Design Plaza. Opinie wśród osób, które widziały Plazę są
podzielone, ja UWIELBIAM to miejsce, więc, raz jeszcze -polecam.
Dziś natomiast zapraszam na zwiedzenie nie mniej kontrowersyjnego miejsca, a mianowicie strumienia Cheonggyecheon, ciągnącego się przez 11km w samym centrum Seulu.
Dziś natomiast zapraszam na zwiedzenie nie mniej kontrowersyjnego miejsca, a mianowicie strumienia Cheonggyecheon, ciągnącego się przez 11km w samym centrum Seulu.
Cheonggyecheon płynął przez serce Seulu od zarania dziejów.
Jest to jeden z naturalnych strumieni, które odprowadzają wodę z gór prosto do
rzeki Han.
Seulczycy strumień kochali od zawsze, niestety, na początku
lat 50-tych, tuż po Wojnie Koreańskiej strumień został przykryty autostradą.
Dopiero w 2005 roku przywrócono mu jego pierwotne
przeznaczenie, stworzono miejsce relaksu, zieleni oraz błogiego spokoju w samym
centrum dziesięciomilionowej metropolii.
Gdzie, więc, te kontrowersje, o których wspominałam na
początku, przecież każdy wolałby strumień od autostrady w centrum miasta? Otóż, poszło o pieniądze. Koszt strumienia,
bagatela $900.000.000. Wbrew wcześniejszym protestom, strumień okazał się
wielkim sukcesem pod wieloma względami: to jedna z najczęściej odwiedzanych
atrakcji turystycznych w Seulu, miejsce odpoczynku jego mieszkańców a także
wizytówka tego, jak należy rewitalizować miasto. Dodatkowym, długoterminowym rezultatem ma być rewitalizacja dzielnic położonych
wzdłuż strumienia od Jongno, przez Dongdaemun do strumienia Jungnangcheon, który
łączy się z rzeką Han.
Strumień gości w ciągu roku masę wydarzeń, ale tym
najważniejszym, na który zjeżdżają się Koreańczycy z całego kraju a i przybysze
będący w tym czasie w Seulu chętnie nań zaglądają, jest Festiwal Lampionów
odbywający się przez dwa tygodnie w listopadzie.
Okolice stacji Jongak, lato |
Wystawa pod jednym z mostów, lato |
Lampiony wykonane z hanji rozciągają
się na długość ponad kilometra, a festiwal odwiedzany jest przez miliony
turystów, jak donosi Korea Bizwire w tym roku, było to około 2,5 mln.
Sponsorami poszczególnych lampionów są różne instytucje,
ambasady oraz organizacje, a całość, szczególnie po zmroku wygląda po prostu
pięknie.
Strumień zaczyna się koło stacji metra Jongak rzeźbą
przypominającą trochę choinkę bożonarodzeniową. To dzieło Szwedzkiego artysty
pop Claes Oldenburg'a. Schodząc w dół jednym z wejść poniżej poziomu ulicy
widzimy wodospad, później kilka większych i mniejszych mostków a pomiędzy nimi
oraz pod nimi miejsca wystawiennicze wykorzystywane przez artystów. Jest tu
letnia, otwarta scena, na której odbywają się przedstawienia oraz wiele miejsc,
w których można sobie po prostu przycupnąć i godzinami chłonąć miasto.
Festiwal lampionów nad strumieniem, jesień |
Udając się strumieniem na wschód, czyli w stronę rzeki
przechodzimy pod mostem Gwangtong (drugi most, zaraz po wejściu na poziom
strumienia przy placu Cheonggye). To most
pochodzący z czasów wczesnej dynastii Joseon, był to największy most kamienny
swoich czasów. Na naszej drodze, zanim się strumień skończy, miniemy w sumie 22
mosty, prawdziwy rarytas dla wielbicieli tych budowli.
Wzdłuż strumienia, oznaczonych jest 8 atrakcji, których
pominąć nie można. Pierwszą z nich, jest wspomniany powyżej plac Cheonggye (Cheonggye
Plaza), następnie most Gwangtonggyo, kafle, na których wymalowana jest historia króla Jeongjo (Banchado of King Jeongjo (Tile
Painting).
Idąc dalej wzdłuż strumienia dochodzimy do miejsca, w którym prababki współczesnych Seulczyków robiły pranie, czyli Historic Laundry Site znajdujące się pomiędzy mostami Dasan a Yeongdo. Wall of Hope, to miejsce, które seulczycy ozdobili malowanymi przez siebie kaflami (pomiędzy mostami Gwanggyo i Samilgyo).
Następnie, dochodzimy do ruin dawnej autostrady, a dokładniej, elementów podtrzymujących
Cheonggye Plaza, w tle szpica, dzieło Szwedzkiego artysty pop Claes Oldenburg'a |
Okolice Dongdemun Market, zima, zdjęcie zrobione z mostu Ogansugyo. |
Dasan (#16) and Yeongdo
Dasan (#16) and Yeongdo
Dasan (#16) and Yeongdo
(the Old Expressway Ruins) znajdują się one tuż przy moście Muhakgyo. Wycieczkę kończymy dochodząc do bagien (Beodeul
Wetland) rozciągających się za mostem Gosanja.
Z mojej strony proponuję jeszcze jedno miejsce, a mianowicie
ciekawie położony budynek przy Yongdu Station (exit 5) , w którym mieści się muzeum strumienia.
Cheonggyecheon Museum
Zapraszam na spacer;)
Niewiarygodne, że najpierw strumień przykryli autostradą, skoro od zawsze był on tak ważny. Jeszcze bardziej niewiarygodne i godne podziwu, że ktoś miał odwagę podjąć decyzję o jego odsłonięciu skoro to wiązało się z takimi kosztami - brawo dla tego kogoś :) Festiwale lampionów są przepiękne w każdej postaci i w każdej szerokości geograficznej. To był przemiły spacer. :)
OdpowiedzUsuńTa odważna osoba to były burmistrz Seulu Lee Myung-bak. Niektórzy mieszkańcy metropolii najpierw burzyli się przeciwko budowie strumienia a później, kiedy strumień okazał się sukcesem a projekt pozwolił Lee wygrać kolejne wybory burzyli się, ze przeforsował jego odbudowę tylko w celach politycznych . Jak w Polsce... i tak źle i tak niedobrze ;)
UsuńMi ta rzeźba zawsze wyglądała na muszlę ^_~ A Cheonggyecheon to jedno z moich ulubionych miejsc w Seulu ^^
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak mnie. Muszla jak nic ;)
UsuńBoski pomysł z tym strumieniem :) W Polsce chyba żaden nie jest tak przygotowany do zwiedzania i odpoczynku. A lampiony zawsze robiły na mnie wrażenie :) Chciałabym taki festwal kiedyś zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To prawda, pomysł świetny i wielki szacunek dla osób, które, pomimo opozycji doprowadziły do jego odbudowy. A jeśli chodzi o lampiony, no cóż możemy poradzić...zapraszamy do Seulu i to nie tylko w trakcie festiwalu, tu zawsze zajdzie się coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Oj, tyle miejsc jest na mapie marzeń.... :)
OdpowiedzUsuńMapy marzeń mają to do siebie, że miejsca na nich się sukcesywnie odfajkowuje, prędzej czy później.
Usuń