Grafomanem nigdy nie byłem, choć znam takich co twierdzą, że pióro mam lekkie.
Bez fanfar i czerwonego dywanu mam zaszczyt oznajmić światu powstanie nowego bloga.
Pracę mam taką, jaką mam i przez to podróżuję dosyć sporo po świecie. Czasem widzę tylko lotnisko i hotel, czasem mam szansę na opisanie takich smaczków, o których szpiedzy Lonely Planet mogą tylko pomarzyć.
Tak też zrodził się pomysł, aby te obserwacje i doświadczenia zebrać w jednym miejscu.
Będą więc i ludzie i miejsca, plany podróży i zdjęcia, swoje miejsce też znajdzie na pewno jedzonko, jako że hołduję teorii, iż żyje się po to, aby jeść, a nie odwrotnie.
Jako że przebywamy obecnie w Korei Południowej, siłą rzeczy na początek będą informacje najświeższe, właśnie stąd. Jak się swobodnie poruszać, gdzie spać, co zjeść etc.
Później, retrospektywnie pojawią się wpisy o miejscach na Ziemi już odwiedzonych lub tych, które zamierzamy zobaczyć.
Na zdjęciu powyżej detal ze świątyni buddyjskiej w miejscowości Wonju, na wschód od Seulu.
Mam nadzieję, że zgromadzone tutaj informacje przydadzą się w Waszych podróżach.
Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńPomysł wspólny i wykonanie wspólne, tzn. ja pióro, a małżonka obiektyw :)
UsuńBede sledzila:) Pozdrowionka Ilona
OdpowiedzUsuńBędzie nam miło! jeśli masz jakieś życzenia, co do tematyki postów, postaramy się je spełnić, w końcu mieć szpiega w Korei to rzadka okazja :)
OdpowiedzUsuń